środa, 25 kwietnia 2012

Wodzionka

To najprostszo zupa jako na gibko mozesz se zrobić. My ją zrobieli w szkole. Tak na prowda to kożdy ją robiol som, a tak to było: naprzód pokrojyli my chlyb (ponoć najlepszy jest stay taki co mo 2 abo 3 dni), łobrali dużo czosnku, przyniśli z doma sól, tuste ( smalec ze skwarkami robiła nasza pani, dała tam tyż cebula), nagotowali wody i kozali gościom sie czynstować. Kożdy som sypoł tyla soli i ciepol tyla czsnku ila chcioł- no i wszysto zjedli i jeszcz chwolyli.. Na stole postawieli my jeszcze maggi, pieprz i masło, mieli wybór i mogli skosztować wodzionka wg własnego przepisu. Chopcy co ją urychtowali na maśle godali, że dobro, ale im smakowała nawet wersjo z kupą pieprzu. Sami skosztujcie i napiszcie o waszej wodzionce.

1 komentarz:

  1. Kiedyś to była zupa do biydoków. Teraz mało wto ją jy, bo się trocha śmierdzi, ale niy trza antybiotyków po takiyj kuracji wodzionkowyj. Smacznego!

    OdpowiedzUsuń